Pierwsze wzmianki o sprzedaży domu, w którym mieszkał Leszek Pękalski, czyli słynny Wampir z Bytowa zaczęły pojawiać się w połowie zeszłego roku. W sieci pisano o muzeum Pękalskiego, morderczym Escape Roomie, lub pokojach na wynajem. Temat od samego początku wzbudzał wiele emocji.

Ostatecznie nowymi właścicielami domu została para mieszkająca w okolicy Osiek. Marcin i Sonia dla Kryminatorium opowiedzieli o przebiegu transakcji, zakupie, planach na tę nieruchomość, a także tajemnicach, jakie skrywa posiadłość.

OD POCZĄTKU

Leszek Pękalski wychowywał się w rozbitej rodzinnie. Chłopiec był lekko upośledzony. W wieku 8 lat trafił do sierocińca. Po opuszczeniu placówki zaopiekował się nim wujek w Osiekach.

Pękalskiemu przypisywano kilkadziesiąt zbrodni, których miał dokonać na terenie całego kraju. Nie ważna była płeć, wygląd, czy wiek. Tak w latach 90. wykreowana została postać seryjnego zabójcy – wampira z Bytowa.

Z czasem pojawiało się coraz więcej przesłanek za tym, że Leszek zabił tylko jedną osobę, a wszystkie pozostałe zdarzenia próbuje się mu przy okazji dorzucić. Nieświadomy Pękalski początkowo przyznawał się do udziału w niewyjaśnionych sprawach, ale gdy był już na miejscu i próbował zrekonstruować przebieg sytuacji, zazwyczaj nic się ze sobą nie zgadzało.

Przykładem może być zarzut zabójstwa Jolanty Tchórz z Lublina z 1991 roku. Tak się składa, że na ten temat opowiadam w najnowszym materiale na Niediegetyczne. Dla osób, które znają mnie wyłącznie z podcastu, dodam, że prowadzę także i ten kanał na YouTube.

Mam przed sobą uzasadnienie wyroku Leszeka, a ściślej mówiąc fragment dotyczący zabójstwa studentki w Lublibie. Akurat w tym przypadku mamy 100% pewność, że nie miał nic wspólnego z zabójstwem w Parku Akademickim w Lublinie.

Ostatecznie Pękalski został skazany za jedną zbrodnię. Ofiarą była 17-letnią Sylwia, która po skończeniu pracy w sklepie przyniosła Leszkowi jedzenie. Nie przypuszczała, że ten z pozoru niegroźnie wyglądający i lekko upośledzony młody mężczyzna może być niebezpieczny.

Wampir z Bytowa został skazany na 25 lat więzienia. Po zakończeniu kary uznano, że nie jest gotowy, aby wrócić do społeczeństwa. Trafił więc do zamkniętego ośrodka w Gostyninie, gdzie przebywa do dziś. Obecnie ma 54 lata.

Dom

Dom, którego nowymi właścicielami stali się Marcin i Sonia należał kiedyś do wujka Leszka, który się nim opiekował. Z czasem mężczyzna został przeniesiony do lokalu socjalnego, a nieruchomość oddano na sprzedaż.

Cena wywoławcza wynosiła 39 tysięcy złotych, ale ostateczna kwota mogła być znacznie większa. Przetarg był nagłośniony w ogólnopolskich mediach. Wiele osób przejeżdżało do Osiek i oglądało dom wampira.

Celem nowych właścicieli jest doprowadzenie domu do stanu użyteczności. Będzie jednak trzeba w to włożyć wiele pracy. W sieci jest wiele zdjęć i nagrań, na których możemy zobaczyć, w jak złym stanie znajduje dom się obecnie.

Plany, plany

Marcin i Sonia prowadzą vlogi z tego miejsca. Kanał jest już na YouTube, a jego nazwa to „Sonia z Bytowa”. Zachęcam do sprawdzenia i odwiedzenia, bo czegoś takiego jeszcze w Polsce nie było.

To na czym nam najbardziej zależy, to zniesienie złej sławy okolicy i tego domu. Osieki są położone wśród jezior, czym chcemy przyciągnąć turystów.

Już podczas pierwszej wizyty w tym domu Marcin i Sonia znaleźli kilka ciekawych przedmiotów. Jedną z takich rzeczy jest aparat fotograficzny. Ciekawe czy uchowały się na nim jakieś zdjęcia?

Co jeszcze skrywa dom po Leszku Pękalskim? Kiedy możemy spodziewać się zakończenia remontu? Włączcie #105 odcinek Kryminatorium!